.

czwartek, 30 października 2014

4/66 - Got it!

- uczelnia - zakupy - samoobrona - mało kcal - spalanie - siła do działania - dobry dzień



- dietetyczne ciasteczka (220)
- 1,5 faworka (150)
- troszeczkę makaronu z sosem (400)
* 770

Dziś waga podskoczyła, ale nie przejmuję się tym, bo wczoraj wypiłam chyba z 2,5l wody.
Do przodu!

środa, 29 października 2014

3/66 - Lazy day!

Nie mam na nic siły, albo bardziej ochoty. Bawi mnie spadek mojej wagi. Tak wiem, że to woda, ale i tak cieszy.



- pierdoły (500)
- makrela 350
* 850

wtorek, 28 października 2014

2/66 - Be the kind of woman

Bycie na uczelni cały dzień ma jednak kilka plusów. Nigdy nie jem śniadań (niestety) więc od 7 - 18 w moim tłustym brzuszku prawie nic nie zagościło, z czego się bardzo cieszę. Jestem tak zmęczona, że nie mam siły nic więcej pisać. Bilans i lecę przed tv!



- kilka gryzów jabłka (100)
- tymbark (150)
- 1/4 bułki z odrobiną śledzi w sosie pomidorowym (300)
* 550

poniedziałek, 27 października 2014

1/66 - Dodge!


Stojąc na przystanku przy rozbrzmiewającej muzyce w moich uszach, obserwowałam ludzi. Mój wzrok przenikał przez każdego, dosłownie. Nagle zatrzymał się na dziewczynie. Była wyjątkowa, wyglądała wyjątkowo. W tym całym tłumie ona jedyna była małym, jasnym światełkiem. Siedziała na murku z kawą w ręku. Świeża, delikatna, chuda. Nie była szczupła. Kurwa, była cholernie chuda. Nie mogłam oderwać od niej wzroku. Duże czerwone usta, blada cera, czarne oczy - ideał. Oddałabym wszystkie promienie słońca, żeby wyglądać tak jak ona. Była strasznie podobna do Taylor Momsen, ba! Prawie identyczna. Ciągle chodzi mi po głowie.



- 2 "mini parówki" z kromką ciemnego chleba (400)
- trochę zieleni z tuńczykiem (200)
- kilka łyżek zupy pomidorowej (400)
* 1000

niedziela, 26 października 2014

Wat's goin' on?


Whoa! Nareszcie mam okazję zostawić wszystko za sobą, zacząć od nowa, wrócić. Nie wiem jak często będę tu zaglądać, jak często będę pisać. To nie jest ważne. Liczy się tu i teraz. 

Kim jestem? Kogo potrzebuję? O kim myślę? O jakim chłopaku? A może o jakiej dziewczynie? Mam mętlik w głowie, nic nowego. Ale nie potrzebuję pomocy, poradzę sobie sama jak zawsze. Systematyczność w diecie i na studiach. 12kg do końca roku. Chcieć, to znaczy móc.